czwartek, 26 grudnia 2013

Uwaga!

BC, wbrew pozorom, nie została celebrytką i nadal zajmuje się pisaniem blogów, choć efekty są nieszczególnie widoczne. ^^ Wena jest, po chwili znika i odchodzi nawet na kilka miesięcy, mimo to BC pomału kończy kolejny rozdział na drugim blogu i w styczniu pełną parą zabiera się za Szept, a, jak widać, to i owo już uległo zmianie. :)


W związku z wielkim oburzeniem, które miało miejsce po usunięciu Dark Clouds (bo wygląda na to, że co niektórzy nie zamierzają przestać mnie hejtować na GG xD - i to wcale nie jest już zabawne... a tak właściwie to nigdy takie nie było), wychodzę z pewną propozycją:

Co powiecie na to, żeby połączyć przyjemne z pożytecznym i zamienić Dark Clouds na opowiadanie SasuSaku? Pisałoby mi się o wiele łatwiej i to z wielu powodów. Poza tym Sasuke w roli sprytnego i wyjątkowo kłopotliwego złodzieja, który niefortunnie się zakochuje w podesłanej przez Zgromadzenie piękności, to z pewnością coś nowego.

W skrócie dla niewtajemniczonych:
XVIII wiek, piractwo, konspiry, wojny, eksperymenty, żywa wyspa, przerośnięte zwierzęta, dziwne stwory, więzienie, w jakim panują specyficzne zasady oraz Imperator - człowiek, który to wszystko zapoczątkował.

I stara zapowiedź Dark Clouds (stara, więc nieprzeredagowana i z błędami xD):
,,XVIII wiek. Naomi Ells, dawna członkini Zgromadzenia, po dłuższej nieobecności powraca do swej rodzinnej osady – Savy, jaka już jakiś czas temu stała się centrum wieloletniej wojny wywołanej przez najstraszniejszego i najpotężniejszego człowieka na globie – Imperatora.
Kobieta ma tylko jeden cel; pragnie odwiedzić brata – Sama, by podzielić się z nim informacjami, które udało jej się zdobyć przez ostatnie pięć lat.
Okazuje się jednak, że Sam został schwytany i uwięziony na Zakazanej Wyspie, do jakiej tylko nieliczni znają drogę.
Naomi ma zaledwie czternaście dni na to, by ocalić brata. Zanim jednak wyruszy w podróż, musi stawić czoła przeszłości i spotkać się ze swoim dawnym wrogiem, a jednocześnie byłym kochankiem – Jasperem.
Tylko, czy Jasper będzie skłonny pomóc Naomi po tym, jak ona przed laty skazała go na wieczne cierpienie w lochach, w samym sercu pandemonium, w kompletnej ciemności?
LOW FANTASY, akcja, przygoda, romans"

A teraz... kto jest ,,za" ręka do góry! ^^ Piszcie, jakie jest Wasze zdanie, bo nie wiem, czy mam w tym kierunku działać czy nie. :D

23 komentarze:

  1. A jednak nie. Nie widzę tego, po prostu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No przecież ja to czytałam ._.
    Trzeba było mówić, że to o Naomi chodzi ._.
    Nie, nie, nie.
    Tak się dziać nie może.
    Złodziej jest blondynem, a to kategorycznie wywyższa go ponad Saske (sry, Uchiha). Opowiadanie jest cudowne jakie jest. Było pierwszym nienarutowskim, w którym się zakochałam, także...
    Zrobisz co będziesz chciała. Tak czy siak będę cię czytać, więc... xd
    Trudny orzech do zgryzienia pani prezes ._.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja głosuję przeciw.
    Tu zbytnio nie pasuje Naruto i jego zgraja ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem powinnaś sama zadecydować czy tego chcesz bo przecież piszesz dla siebie a nie dla innych i nigdy nie przejmuj sie hejtami bo osoby które je piszą po prostu ci zazdroszczą. Sądzę że blog o tej tematyce mógłby okazać się sukcesem bo przecież czytelnicy szukaja czegoś nowego i orientalnego. Jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytam tego drugiego opowiadania, ale fabuła wydaje się bardzo ciekawa. Ale tak średnio podoba mi się wizja Sasuke i Sakury w tym wszystkim. Mnie w Szepcie Duszy oczarowałaś postacią Sasuke, jego myślami, poglądem na świat i nie chcę tego tracić :(
    Tylko, że historia należy do Ciebie i myślę, że lepiej będzie, gdy zrobisz tak jak Ci wygodniej. Lepiej to niż czekać na rozdziały kilka miesięcy, prawda? Pomogę, nie pomogę, jestem zdania: Rób co uważasz za słuszne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja osobiście jestem przeciw gdyż nie potrafię sobie tego wyobrazić jednak zgadzam się z tym, ze to powinna być twoja decyzja i nie powinnaś sugerować się zdaniem innych bo to ty będziesz pisać to opowiadanie ;) Doskonale wiem, że można stracić zapał do pisania gdy nie ma się po prostu chęci do kontynuowania historii dlatego musisz wybrać sama :D

    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam (pewie zajebiste :c), ale wydaje mi się, że historia, którą zaczęłaś tu tworzyć nie jest warta zmieniania :3

    OdpowiedzUsuń
  8. No więc powiem tak Szept duszy to jest Szept duszy a nie jakieś opowiadania połączone razem czy jedno opowiadanie zamienione na drugie, no ale jeśli dzięki temu będzie ci łatwiej to daje łapkę w górę
    Proszę o jedno niech szept pozostanie takim jakim jest ...
    Więc w skrócie masz moje poparcie kochana i nie spieprz tego ...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dark Clouds nie ma nic wspólnego z Szeptem, to opowiadanie zostanie takie jakie jest, więc spokojna głowa. xD

      Usuń
    2. Skoro tak no to tak jak pisałam w poprzednim komentarzu masz moje poparcie :)
      Z niecierpliwością czekam na rozdział 3 :]

      Usuń
  9. Wybacz Black Cloud, ale jednak gwiazdorzysz, więc zjedz snikersa. Zostałaś "wbrew pozorom" celebrytką, bo bardziej jesteś znana ze swoich wypowiedzi, niż z twórczości. Na jakiegokolwiek bloga nie wejdę znajdę jakąś wzmiankę o Tobie, znajdę Twój komentarz, albo cokolwiek innego, że aż chce mi się rzygać. Nawet znalazłaś sobie miejsce w grupowcu, no jestem ciekaw na jak długo. Nie mam pojęcia, kto Cię tam zaprosił, ale z pewnością ta osoba teraz żałuje. Nawet na facebooku wszędzie wpychasz swoje wpisy, jakbyś była nie wiadomo kim. I właśnie o to chodzi, bo jesteś nikim. Pseudo "bloggerką", która tak właściwie niczego nie potrafi. "Zasłynęła" dwoma pseudo dobrymi rozdziałami, o takiej długości, że śmiech na sali. Przyznaję, że masz jakieś tam pomysły, ale Twój styl pisania jest czysto wymuszony, kompletnie nienaturalny. Pół roku zajmuje Ci napisanie jednego rozdziału, który ma zaledwie 3 strony i później siadasz w fotelu, czekając aż zaleje Cię fala pochwał. ALE TUTAJ NIE MA CZEGO CHWALIĆ. To jest mierne, ty jesteś mierna. Gdybyś nie robiła z siebie takiej celebrytki to może i miałbym dla Ciebie i twojej "twórczości" trochę szacunku, ale nie rozumiem jak możesz się w ogóle porównywać do innych pisarek po zaledwie dwóch tak krótkich rozdzialikach. Śmiech. Poza tym, nie tworzysz niczego nowego, nie rozumiem, czym niby ten blog się wyróżnia na tle innych. Nie rozumiem zachwyty innych Twoją "twórczością". Jesteś słaba i tyle.
    Nie pozdrawiam, bo nie darzę Ciebie sympatią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ty jesteś pseudo mężczyzną. Wiesz czemu? Bo prawdziwy facet nie pisałby z anonima, albo przynajmniej by się podpisał....

      Pozdrawiam!
      (Nie darzę Cię sympatią, ale jestem dobrze wychowana)

      Usuń
    2. A mi się rzygać chcę jak czytam takie komentarze, a jeszcze bardziej jak osoba nie ma odwagi skomentować ze swojego profilu tylko podaje się za anonimowca! Śmiech na sali!
      Ann gwiazdorzy? No trzymajcie mnie ludziska, bo zaraz cos mnie trafi... Jaka znowu celebrytka? Ty wez sie czlowieku puknij w czolo i zastanow o czym mowisz/piszesz.
      A grupowiec dla twojej wiadomości był pomysłem właśnie jej i gdyby nie ona, Captivitas nie ujrzałoby światła dziennego. Więc zdecydowanie nie została tam zaproszona, tylko sama zaprosiła innych. I zgadnij co? Nikt jej nie odmówił! HA! Ann znam już długie lata i od kąd tylko pamiętam ZAWSZE prowadziła jakiegoś bloga, więc daruj sobie gadkę o dwóch jebanych rozdziałach, bo po przeczytaniu twojego komentarza aż krew zaczęła się we mnie gotować! Skoro masz czelność kogoś określać mianem 'mierny' dlaczego sam/sama nie pochwalisz się swoją twórczością? Dlaczego chowasz się za Anonimowcem? TCHÓRZ!
      Nie każdy jest w stanie pisać często, czy też obfinicie więc wara od niej!
      Drogi Anonimowcu właśnie udało ci się tym komentarzem wyprowadzić mnie z równowagi, a wierz mi, że to nie zdarza się to często!
      I dla twojej uwagi JA JESTEM ZACHWYCONA JEJ BLOGAMI! I nie łudź się, że kiedykolwiek zmienię o tym zdanie. Może jeszcze jakieś hejty Anonimowcu masz? Kogo tym razem sobie upolujesz jako swoją 'ofiarę'? Mnie? Chusteczkę? Akemii? BRING IT ON!
      Nie mam nic przeciwko negatywnym komentarzom, jeśli są one konstruktywne i mają swoje podłoże. Ale to co ty tu napisałaś/eś, to jest czysta, jawna nienawiść! A CHAMSTWA NIEZNOSĘ!
      Ja również ciebie nie pozdrowiam, bo nic mądrego oprócz zwykłego wyprowadzenia mnie z równowagi nie udowodniłaś.
      I aż z tych nerwów pewnie mój komentarz nie ma ani sensu, ani żadnej składni grrr.....
      NIE ZNOSĘ TAKIEGO BRAKU SZACUNKU/CHAMSTWA I NIENAWIŚCI!
      ZEGNAM PANA/PANIA!

      Usuń
    3. Ahh i jeszcze nieomieszkam się dodać, że w tym komentarzu wyczuwam zwykły zawód w tym, że nie ma więcej rozdziałów. Ale będą. Wystarczy cierpliwie czekać.

      Usuń
    4. Podejrzewam, że z naszych hejtów na Ciebie będziesz czerpał nieposkromioną radość, ale niech będzie,postanowiłam się udzielić.
      Ja w przeciwieństwie do Ciebie się przedstawię. Jestem "Panią Redaktor" opowiadań Miku-chan, podejrzewam, że skoro jesteś tak dobrze obeznany w blogowych celebrytach, to wiesz, kto teraz będzie do Ciebie pisał albo przynajmniej skojarzysz moje "blogowe pochodzenie". Ale do rzeczy.
      Zastanawiam się, po co postanowiłeś wyżywać się w komentarzu. Śmiem twierdzić, że miałeś zły dzień i stwierdziłeś, że to dobra forma uspokojenia się. Szkoda tylko, że wybrałeś niefortunne miejsce, bo ja przykładowo, mając jakieś pojęcie o walorach literackich tekstów i siedząc w literaturze bardziej niż przeciętny i szary zjadacz chleba, nie sądzę, by to, co napisała Black_Cloud, było całkowicie mierne i bezwartościowe, bo naczytałam się juz bardzo dużo takich opowiadań. Najeżdżając anonimowo na blogerkę w taki a nie inny sposób zdradzasz jedynie niszowy poziom literacko-kulturalny i śmiem uznać, że nie grzeszysz inteligencją wyższą niż temperatura równie przeciętnej co ty lodówki, więc proszę, zamilcz i nigdy więcej nie męcz nikogo swoimi bezużetycznymi wypowiedziami. Jeśli marzyłeś kiedykolwiek o karierze krytyka literackiego, to przykro mi, ale muszę oznajmić z przyjemnością, że nic z tego nie będzie. Co więcej, sposób Twojej wypowiedzi a także rodzaj ekspresji udowadnia mi, że najwyraźniej nie jesteś do końca stabilny emocjonalnie, bo człowiek, który jest na tyle odważny, by krytykować cokolwiek tak bezpośrednio, nie posługując się żadnymi racjonalnymi argumentami, jest godzien jedynie pożałowania i to dla Ciebie wielki zaszczyt, ze poświęcam Ci swoją uwagę w tej oto wypowiedzi, oczywiście tylko i wyłącznie dlatego, że jesteś zabawny, a ja lubię udowadniać takim ludziom jak ty, którzy, parafrazując Twoje słowa, są nikim. Zastanawiam się też, jakie korzyści, poza wyżyciem się, wyniosłeś ze swojej przesadzonej opinii, która przykuwa uwagę osoby tak emocjonalnej jak ja - osoby, która uważa, że powinno wyplenić się takich beznadziejnych pajaców jak Ty...
      Wiesz, w sumie nie chce mi się więcej pisać. Myślę, że walory literackie mojego komentarza powinny zaspokoić Twoje wymagania estetyczne.

      Usuń
    5. Ah, i najważniejsze! Czekam z niecierpliwością na Twoją opinię na temat mojej twórczości: krwawym-atramentem.blogspot.com :*

      Usuń
    6. Gwiazdorzy? Ona gwiazdorzy? Ha. Ha. Ha.
      Black Cloud to jedna z lepszych autorek w sferze blogowej. Czytam tego bloga od samego początku z zapartym tchem, a ty, drogi anonimku, wyjeżdżasz z takim czymś... Skąd tacy ludzie się biorą?
      Pomysł na Captivitas był właśnie BC, sama zbierała dziewczyny na tego bloga.
      To się nazywa zżerająca zazdrość, nie ma co! Zazdrościsz jej tego, co osiągnęła... Po prostu wstyd mi za niektórych, bo też jestem człowiekiem.
      Pozdrawiam, ale już tylko z czystej kultury.

      A ty, Black Cloud, nie przejmuj się tym. ;) Są to tylko bezpodstawne hejty.
      Ciebie pozdrawiam serdecznie~! ;3

      Usuń
    7. Nie sraj żarem anonimku :)
      Pisss joł

      MGG

      Usuń
  10. Ja pierdziele... czuję się jak marne tło w tej plejadzie gwiazd, skoro BC jest celebrytką. Skoro ktokolwiek w blogsferze nim jest :o No patrz, a mi sie wydawało, że "tylko" piszemy blogi z FF. Ale ja się pomyliłam!:d Jeszcze czerwony dywan i wywiady.

    Rany juleczek xD

    Napisałabym coś jeszcze ale lecę pozbierać autografki zanim będą tak cenne, że będę musiała za to płacić. ;C

    A tak serio? Nie wydaje się wam, że po prostu konkurencja zobaczyła, że wasz grupowiec faktycznie może "zaistnieć" i teraz się wyżywa? xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie to najbardziej boli sprowadzenie CAAAŁEEEJ mojej twórczości do Szeptu. Bo przecież przez ostatnie sześć lat napisałam tylko "dwa pseudo dobre rozdzialiki"... No cóż, nic tu po mnie, wpisy na fejsie same się nie napiszą. :)

      Usuń
    2. No cóż... nie nasza wina, że z artystki stałaś się celebrytką. Sodówka i te sprawy... Tak działa sława na ludzi, ale nie martw się! I tak chce od Ciebie autografka, nawet jeśli lansujesz się tylko na fejsbuczku. ;C

      P.s a tak wgl kopasa w dupasa masz, bo ja lubię ten blog i trzeci marny rozdzialik by się przydał, no ale cóż ;C

      Usuń